Popyt na mieszkania

Mój ukochany tata jest agentem nieruchomości. Od zawsze interesowało mnie to, czym się on zajmuje i miałam nawet plany, aby pójść w jego ślady. Życie zweryfikowało jednak moje marzenia i pragnienia z dzieciństwa, jednak podglądanie pracy taty weszło mi w krew. Teraz, kiedy postanowiłam kupić swoje własne mieszkanie było mi to na rękę, mówiąc potocznie. Okazało się, że na rynku nieruchomości jest wiele nowości. Po pierwsze, tata zajął się szukaniem mi mieszkania. Zaznaczyłam mu na wstępie, że mieszkanie dla mnie ma być nowoczesne i z wieloma nowymi funkcjami. Cztery kąty w kamienicy nie wchodziły w grę. Nie mogłam wyobrazić sobie mieszkania w kamieniach, gdzie wszystko jest po prostu stare i zniszczone. Tata zaproponował mi jedną nieruchomość i już następnego dnia udaliśmy się, aby ją obejrzeć. Co się okazało? Tata wziął sobie do serca moje pragnienia. Mieszkanie przez nas oglądane było wspaniałe. Chociaż było ono w nowych blokach, miało dołączony w cenie mały taras z ogródkiem, ponieważ było na parterze. Dzięki temu dodatkowo cena jego było niższa, ponieważ powszechnie wiadomo, że mieszkania na parterach są tańsze. W łazience była wanna, prysznic i uwaga! Sauna! Od razu się zdecydowała. Uwielbiam wszelkie nowości, szczególnie jeśli mogę z nich korzystać. Bardzo dobrze mi się tak mieszka i jestem bardzo zadowolona z mojego zakupu.

[Głosów:0    Średnia:0/5]