Co słychać w bloku

Wiele jest problemów od wieków dręczących ludzkość. I niemało jest pytań, na które kolejne pokolenia nie znajdują odpowiedzi. Jednym z nich jest to: dlaczego ściany w blokach są takie cienkie? Wszystko przez nie słychać, w mieszkaniu jest dobra akustyka (czasem aż za bardzo) tak, że czasem można dogadać się z domownikami, nie wychodząc nawet z pokoju. Życie rodzinne i intymne sąsiadów przestaje być tajemnicą, ujadanie pozostawionego w mieszkaniu psa słychać kilka pięter wyżej, podobnie jak kwilenie niemowląt (to na szczęście słychać słabiej i jest przyjemniejsze dal ucha). Mieszkania są dla ludzi, a czasem okazuje się, ze nie daje się w nich mieszkać. Cisza nocna po godzinie 22. przeszła już do historii, więc hałasy słychać przed i po północy. Wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy jest fakt, że budownictwo mieszkaniowe z założenia jest masowe. Idea jest taka, by na jak najmniejszej powierzchni zmieściło się jak najwięcej osób. Może obecnie odchodzi się od takiego myślenia, ale kiedyś było ono powszechne, czego dowodem są blokowiska z wielkiej płyty. W minionej epoce starano się zbudować jak najwięcej jak najmniejszym kosztem. W lokalach mieszkalnych stosowano cienkie ściany, bo tak było po prostu taniej. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę wysokość bloków. Ważne jest racjonalne rozłożenie obciążenia, co ma znaczenie w przypadku mieszkań na wyższych piętrach.

[Głosów:0    Średnia:0/5]